Już Bastiat nazwał współzawodnictwo „wielkim prawem przyrody” i uznał w niem zasadę ludzkiego udoskonalenia. Trzeci okres w dziejach tej optymistycznej „ Filozofii mieszczaństwa” jak trafnie nazwał Schmoller indywidualistyczną ekonomią polityczną, zajmują nowocześni darwinistyczni teoretycy społeczni, którzy dogmat wolnej konkurencji, zdyskretowany przez krytykę socjalistyczną i logikę rozwoju dziejowego,
usilnie odświeżyć się starają. Wielkie prawo przyrody Bastiata w zmodyfikowanej przez darwinizm formie przenieśli ze świata zwierzęcego do ludzkiego i odkryli, że wolna konkurencja ekonomiczna jest dźwignią postępu i niezłomnym prawem całego żyjącego świata. Wymyślili prawo doboru społecznego i wysilali się na dowody, że w nowoczesnej walce życiowej istnieje trwanie najodpowiedniejszych w znaczeniu najlepszych, że społeczne podziały klasowe, rozdział bogactwa i biedy, politycznej i ekonomicznej potęgi, zdrowia i chorób, cnót i występków, słowem, życia i śmierci unormowanym jest przez dobór naturalny w walce o byt i w nim usprawiedliwienie znajduje. Nie mają wprawdzie odwagi twierdzić, że wszystko to w każdym wypadku się stwierdza, lecz „biorąc ogólnie, przeważnie lub ostatecznie” najlepsi zawsze na placu boju pozostają.